Wzorem trawionej kryzysem Ameryki również Anglicy wprowadzają lokalne waluty jako lekarstwo na rozkręcenie koniunktury. Na przykład Brixton w południowym Londynie, słynny z kolonii Jamajczyków i zamieszek rasowych w 1981 r. Brixtońskim funtem można płacić w lokalnych sklepach, pubach, punktach usługowych i jednym z kin. Na początek. Na banknotach znalazła się inskrypcja „Zostaje w Brixton” – i w tym zasadza się jej sens.
Polityka
39.2009
(2724) z dnia 26.09.2009;
Flesz. Ludzie i wydarzenia;
s. 10