Rozmowa z prof. Anną Brzezińską
Ewa Winnicka: – Pani profesor, kiedy dwadzieścia lat temu chodziłam do podstawówki, relacja z dorosłym była raczej jasna. Dziecko miało niewiele do powiedzenia, a racja była zawsze po stronie dorosłych. Teraz kontakty dzieci z dorosłymi są bliższe, bez dystansu, a w niektórych obszarach dzieci zwyczajnie nas przerastają. Jak w takich okolicznościach wychować dziecko?
Anna Brzezińska: – Ależ dorośli są ciągle bardzo potrzebni dzieciom jako instancja moralna, podpora.
Ja My Oni
„Jak kochać i być kochanym"
(90155) z dnia 27.05.2009;
Poradnik psychologiczny;
s. 46