Archiwum Polityki

Przygody Tomka

CBA przeprowadziła w ostatnim czasie kilka ciekawych akcji, w których wyróżnił się obdarzony atrakcyjnymi walorami i umiejętnym podejściem do kobiet agent o pseudonimie Tomek. Ze względu na te zalety przełożeni rzucają Tomka na najtrudniejsze odcinki. Swego czasu to właśnie on uwiódł i rozpracował posłankę Sawicką z PO, a niedawno zdemaskował celebrytkę Weronikę Marczuk-Pazurę, którą omotał do tego stopnia, że przyjęła od niego 100 tys. zł i podobno do dzisiaj nie wie za co.

Jak donosi „Gazeta Wyborcza”, ostatnim głośnym sukcesem Tomka była operacja ujawnienia tajnego domu Jolanty i Aleksandra Kwaśniewskich w Kazimierzu, o którym krążą legendy. Niestety sukces okazał się połowiczny, gdyż co prawda udało się udowodnić, że tajny dom w Kazimierzu istnieje, ale nadal nie ma dowodów, że kiedykolwiek był własnością Kwaśniewskich. Za spory wyczyn można uznać to, że Tomkowi udało się ten dom na koszt CBA nabyć i to za cenę dwukrotnie wyższą niż ta, którą proponował właściciel. Należy się spodziewać, że kolejnym etapem operacji będzie próba odsprzedania domu Kwaśniewskim, a następnie oskarżenie ich o jego kupno.

Czy agent Tomek brał udział w operacji ujawnienia przez CBA tzw. afery hazardowej, nie wiadomo, chociaż słychać opinie, że w tak poważnej operacji nie mogło Tomka nie być. Mówi się, że być może to właśnie on w ramach gry operacyjnej uwiódł reporterów dziennika „Rzeczpospolita” w celu wciśnięcia im tajnych stenogramów z rozmów posła Chlebowskiego z biznesmenem Sobiesiakiem.

Trzeba przyznać, że w zaistniałej sytuacji dziennikarze ci zachowali się uczciwie i nawet nie próbowali nikogo przekonywać, że publikacja stenogramów to wynik jakiegoś wnikliwego dziennikarskiego śledztwa.

Polityka 41.2009 (2726) z dnia 10.10.2009; Fusy plusy i minusy; s. 110
Reklama