Archiwum Polityki

Polifotki

Na obrazku z plaży pani poseł marszczy się niemiłosiernie, pod nosem, dolną wargą i brodą ścielą się smoliste cienie. Jeszcze ta błyszcząca od potu skóra. Fotografia do wyrzucenia” – to cytat z błyskawicznego kursu komunikacji medialnej dla członków Platformy Obywatelskiej. Na okoliczność zbliżających się wyborów samorządowych biuro krajowe partii instruuje, „jak dobrze wyjść na zdjęciu”. Przeglądając strony internetowe naszych parlamentarzystów widać, że błyskawiczny kurs przydałby się we wszystkich partiach. Ludzie PO już wiedzą, że „zdjęcie musi budzić sympatię, ale też szacunek i zaufanie”, że „to na profilu na Facebooku powinno być bardziej swobodne”, ale „profil w blogu politycznym może już być bliższy plakatowi i ulotce”.

Partyjni spece od fotografii przestrzegają też przed publikowaniem zdjęć z pięknej młodości, bo wtedy „łatwo przyłapać polityka na nieuczciwości”. Radzą, by unikać zdjęć „za biurkiem z telefonem w ręce”, przy zastawionym stole, z bałaganem i przypadkowymi ludźmi w tle oraz w okularach słonecznych, które sprawiają, że polityk wygląda „groźnie, obco i arogancko”. Najlepiej na zdjęciu „patrzeć szczerze w oczy, uśmiechać się i witać”. Już widać, że w najbliższej kampanii wyborczej będziemy tego mieli po pięknie oświetloną szyję. (Dąb.)

Polityka 4.2010 (2740) z dnia 23.01.2010; Flesz. Ludzie i wydarzenia; s. 8
Reklama