Już w tym tygodniu, podczas X Krajowego Zjazdu Lekarzy, dokona się ważna zmiana warty w tym licznym, bo ponadstutysięcznym, samorządzie zawodowym. Po dwóch kadencjach z fotela prezesa ustąpi dr Konstanty Radziwiłł. Ubiegał się w grudniu o stanowisko szefa Okręgowej Izby Lekarskiej w Warszawie, ale delegaci z Mazowsza postanowili powierzyć je innemu kandydatowi, ginekologowi z Radomia. Na pociechę dr Radziwiłł jest od stycznia tego roku prezydentem Stałego Komitetu Lekarzy Europejskich.
Kto obejmie po nim schedę w Polsce, kto w ogóle przystąpi do wyborów? Rywalizacja zapowiada się wyjątkowo silnie. Na kilka dni przed rozpoczęciem zjazdu (28 stycznia) trzej kandydaci są pewni (na fot. od lewej): były prezes Śląskiej Izby Lekarskiej dr Maciej Hamankiewicz, dr hab. Romuald Krajewski (były szef Naczelnego Sądu Lekarskiego) oraz dr Andrzej Włodarczyk (były wiceminister zdrowia i prezes Warszawskiej Izby Lekarskiej). Choć nikt nie wyklucza innych kandydatur, które mogą być zgłoszone przez 462 delegatów obecnych na zjeździe, prawdziwa walka o głosy rozegra się pomiędzy wymienioną trójką. I każdy z nich ma szanse. Andrzej Włodarczyk – jako działacz energiczny i porywczy, ze sporym doświadczeniem rządowo-parlamentarnym, tak niezbędnym w przyszłej pracy prezesa. Romuald Krajewski – osoba uchodząca za wzór spokoju i wysokich standardów etycznych. Maciej Hamankiewicz ze Śląska może z kolei liczyć na większość delegatów spoza Warszawy, którzy chcieliby zakończyć wieloletnią dominację lekarzy ze stolicy we władzach samorządu. (PAW)