Gdy około 620 r. p.n.e. 15-metrowy fenicki statek handlowy zatonął w pobliżu wysp Isla Grosa i El Farallon u wybrzeży Hiszpanii, jego ładownie były pełne towarów – kości słoniowej, bursztynu, cyny, miedzi, srebra, ołowiu oraz amfor z oliwą i sosem rybnym. Międzynarodowy zespół badaczy aż przez trzy lata trzymał odkrycie w tajemnicy w obawie przed rabusiami. Nic dziwnego, skoro z dna wyciągnięto już 1400 zabytków (z czego najcenniejsze są kły słoni z fenickimi inskrypcjami), a to nie koniec badań.
Polityka
6.2010
(2742) z dnia 06.02.2010;
Nauka;
s. 64