Archiwum Polityki

Lefebryści. Iskry schizmy

Papież Benedykt XVI wykonał pewne gesty wobec Bractwa św. Piusa X, czyli ekskomunikowanych lefebrystów. Czy może dojść do pojednania? I jakie pole manewru mają obie ze stron, skoro każda z

Arcybiskup Marcel Lefebvre, nieżyjący już hierarcha, konsekwentnie kontestował – z pozycji Tradycji – posoborowe zmiany w Kościele rzymskokatolickim, za co został w latach 80. ekskomunikowany, i była to pierwsza ekskomunika w całym XX w.! Mówił on m.in.: „Wiecie, umiłowani bracia (...), że Leon XIII powiedział na podstawie proroczej wizji, jaką miał: tron świętego Piotra stanie się pewnego dnia miejscem bezbożności. (...) Czy stało się to już dziś, czy nastąpi dopiero jutro? Nie wiem tego. Ale w każdym razie zostało zapowiedziane. Bezbożność to może oznaczać całkiem po prostu herezję. (...) Zaprzestanie wyznawania wiary wszech czasów, zaprzestanie wyznawania wiary katolickiej jest to ciężki błąd. (...) Jeszcze nigdy nie było w Kościele większej bezbożności niż w owym dniu w Asyżu (26 października 1986 r. w Asyżu odbyło się, na zaproszenie Jana Pawła II, spotkanie chrześcijan różnych wyznań i przedstawicieli religii niechrześcijańskich: Światowy Dzień Modlitw o Pokój – przyp. RG), który wykracza przeciwko pierwszemu przykazaniu Bożemu i przeciwko pierwszemu artykułowi Credo! Nie do wiary, jak coś takiego mogło się kiedykolwiek zdarzyć w Kościele, na oczach całego upokorzonego Kościoła!”.

Arcybiskup Lefebvre uważał, że na Soborze Watykańskim II Kościół wkroczył na drogę zdrady i pod rządami kolejnych papieży – Jana XXIII, Pawła VI i Jana Pawła II – trwa w tym zgubnym nastawieniu, a dialog ekumeniczny i międzyreligijny papieża z Polski był tego najgorszym przejawem. Stąd i powyższe słowa. Lefebvre skierował je do seminarzystów w Econe 29 czerwca 1988 r., a więc w przeddzień najważniejszej decyzji swojego życia, w następstwie której został obłożony ekskomuniką.

Wydania specjalne archiwalne Niezbędnik Inteligenta Plus [01]. Religie świata (90156) z dnia 21.10.2009; s. 92
Reklama