Archiwum Polityki

Tokio już nie potakuje

Japonia rewiduje swój sojusz z USA, urzędujący od pół roku premier Yujio Hatoyama myśli o budowie bardziej partnerskiego związku. Tokio, po 60 latach potakiwań, staje się coraz bardziej asertywne: namawia Waszyngton do zamknięcia bazy lotniczej na Okinawie i przeniesienia jej na Guam, zawiesiło misję marynarki na Oceanie Indyjskim, wspierającą amerykańskie działania w Afganistanie. Hatoyamie chodzi między innymi o pieniądze. Japońska gospodarka od dekady tkwi w tarapatach, a Japonia – w przeciwieństwie do wielu innych krajów – dokłada rocznie około 4 mld dol. do obecności 50 tys. żołnierzy US Army na własnym terytorium.

Hatoyama przystąpił także do zapowiadanych jeszcze w kampanii wyborczej wielkich porządków po zimnej wojnie. Zaczęło się ujawnieniem tajnych sprawek Partii Liberalno-Demokratycznej, która rządziła krajem od 1955 r. Tokio przyznało właśnie, że podczas zimnej wojny zawarto porozumienie pozwalające amerykańskim okrętom z bronią atomową na pokładzie zawijać do japońskich portów – cumowały tam z pogwałceniem prawa, które czyniło cesarstwo strefą bezatomową.

Polityka 12.2010 (2748) z dnia 20.03.2010; Flesz. Ludzie i wydarzenia; s. 10
Reklama