Być doradcą politycznym w Afganistanie to wyzwanie.
Życie polityczne jest tu bardzo bogate, ale partie polityczne odgrywają w nim rolę niewielką. Istotne są natomiast postaci liderów, o czym świadczy 41 kandydatów w ubiegłorocznych wyborach prezydenckich. Jednak ja nie jadę tam, aby zajmować się wielką polityką, tylko pośredniczyć w kontaktach z władzami lokalnymi i przywódcami poszczególnych grup etnicznych na naszym terenie.
Wojskowi bardzo na pana czekają. Teraz to pan będzie musiał spotykać się z gubernatorem Usmanim, o którym nawet światowe media piszą jako o człowieku skorumpowanym.
Polityka
13.2010
(2749) z dnia 27.03.2010;
Flesz. Ludzie i wydarzenia;
s. 6