Archiwum Polityki

Państwo po katastrofie

Tragedia pod Smoleńskiem pozbawiła państwo polskie prezydenta, członków jego Kancelarii, wicemarszałków Sejmu i Senatu, wojskowego dowództwa, wielu urzędników i polityków. Nie oznacza to jednak, że państwo pękło. Ale z pewnością znalazło się w punkcie zwrotnym.
Władze państwowe i instytucje państwa działają według reguł ustanowionych konstytucją i ustawami. Obowiązki prezydenta przejął natychmiast, zgodnie z konstytucją, marszałek Sejmu; ci, którzy mieli zastąpić tragicznie zmarłych, stawili się na swoich stanowiskach. Wystarczyło śledzić strony internetowe poszczególnych instytucji, by zobaczyć, że przybrane w żałobne barwy szybko informowały, że działają normalnie i kto przejmuje obowiązki. Prokurator generalny wszczął polskie śledztwo, władze rosyjskie zadeklarowały pełną wolę współpracy. W Smoleńsku pojawili się premierzy Putin i Tusk, którzy jeszcze trzy dni temu nie przypuszczali, że tak szybko spotkają się ponownie i to w takich okolicznościach. W kraju koordynację działań prowadzi Krajowe Centrum Bezpieczeństwa i na bieżąco przekazuje wszystkie napływające informacje, udziela też psychologicznej pomocy bliskim ofiar. Instytucje więc działają, państwo działa, procedury antykryzysowe zostały uruchomione.

Wiadomo też, co w sensie formalnym stanie się w najbliższych tygodniach. Wybory prezydenckie odbędą się w terminie do końca czerwca, gdyż pełniący obowiązki prezydenta marszałek Bronisław Komorowski nie ma żadnego pola manewru – w ciągu 2 tygodni od stwierdzenia śmierci prezydenta musi zarządzić wybory, kampania jest krótka, prezydent musi zostać wybrany w ciągu 2 miesięcy. Sejm i Senat w ciągu najbliższych 2–3 tygodni wybiorą wicemarszałków, zgodnie z partyjnymi parytetami, a więc SLD przedstawi swojego kandydata w miejsce Jerzego Szmajdzińskiego i PiS swojego w miejsce Krzysztofa Putry. Bronisław Komorowski powinien też zapewne zgłosić kandydata na prezesa NBP, którego wybierze Sejm. Konstytucja terminów tu nie narzuca, ale wyboru – jak interpretują konstytucjonaliści – należy dokonać bez zbędnej zwłoki.

Polityka 16.2010 (2752) z dnia 17.04.2010; _PUSTY_; s. 11
Reklama