Archiwum Polityki

Śladem zagiętych rogów

Anne Fadiman po raz drugi zdobywa polskich czytelników. To dlatego, że nikt tak jak autorka „Exlibrisu. Wyznań czytelnika” nie potrafi pisać książek o książkach.
Sześć lat temu pierwszy raz ukazał się „Exlibris. Wyznania czytelnika”, zbiór esejów czy raczej zwierzeń amatorki-entuzjastki: o czytaniu na głos, o układaniu książek na półkach, zaczytywaniu egzemplarzy na śmierć, o zaginaniu rogów i innych przyjemnościach nałogowego czytelnika. Teraz Znak wznowił „Exlibris” razem z nową książką: „W ogóle i w szczególe. Eseje poufałe”. Fadiman, pięćdziesięciolatka, zaczynała karierę od reportażu (za książkę o Chinach otrzymała nagrodę krytyków), pracowała przez lata w piśmie „American Scholar”. A „Exlibris” zaczęła pisać, kiedy była unieruchomiona przez dziewięć miesięcy ciąży w łóżku. Jej ówczesny szef ośmielił ją, by pisała o sobie i swojej rodzinie, i tak powstały te książki, w których erudycja przeplata się z poczuciem humoru.

W Ameryce jej książki można znaleźć w niektórych księgarniach czy bibliotekach na półkach „książki o książkach”. Obok mogłyby się znaleźć tomy, które wymienia na kilku bitych stronach na końcu „Exlibrisu”. Są tam m.in. eseje Wirginii Woolf, Samuela Coleridge’a, Charlesa Lamba, Waltera Benjamina George’a Orwella i książki o wdzięcznych tytułach „Czytając w łóżku” czy „Literacki smakosz” (o literaturze i jedzeniu). Jan Gondowicz, który sporządził do „Exlibrisu” dopowiedzenia dla polskiego czytelnika, wspomina o kilku zaledwie polskich autorach książek o książkach: o Andrzeju Doboszu i jego „Pustelniku z Krakowskiego Przedmieścia”, Ważyku, Stempowskim, Irzykowskim, a kończy listę rozmowami Barbary Łopieńskiej „Książki i ludzie”. Do tego można jeszcze dodać „Lektury nadobowiązkowe” Szymborskiej. Jak widać, nie ma ich wiele. W naszym pisaniu o książkach zawsze królował felieton poświęcony konkretnym tytułom.

Polityka 16.2010 (2752) z dnia 17.04.2010; Kultura; s. 54
Reklama