Archiwum Polityki

Jestem dumny z ojca

W nawiązaniu do tekstu „Już bez Polski żyję” [POLITYKA 14] chciałbym doprecyzować moją wypowiedź dotyczącą motywacji mojego ojca przy obejmowaniu stanowiska premiera w 1988 r. Ojciec wierzył w socjalizm i został z tą wiarą do śmierci, choć był oczywiście rozczarowany, że teoria i praktyka się różnią. W jego decyzji zostania premierem był oczywiście element ambicji i próżności. Ale byłoby dużą niesprawiedliwością przypisywać mu tylko te motywacje. Równie ważne było poczucie obowiązku i lojalności oraz wiara w możliwość pozytywnego wpływu na rządową politykę i, konsekwentnie, rezultaty tej polityki. W tamtych czasach Polska przypominała tonący okręt. Zostanie jego kapitanem nie było bardzo atrakcyjną propozycją. Podejrzewam,że żałował tego wyboru. Jestem dumny z dorobku jego życia. Nie dlatego, że był przez krótki okres premierem, ale dlatego, że był ciekawą i ważną postacią w trudnym okresie historii Polski. Można go lubić lub nie, ale trudno go zignorować.

Arthur Rakowski

Polityka 16.2010 (2752) z dnia 17.04.2010; Do i od Redakcji; s. 122
Reklama