Wybuchowi wulkanu na Islandii towarzyszy także erupcja związanych z tym dowcipów. Popioły wulkaniczne, mówi się w jednym z nich, miały zasypać tylko Wielką Brytanię z zemsty za to, że domaga się od Islandii miliardowych odszkodowań po bankructwie islandzkich banków, w których stracili oszczędności Brytyjczycy (POLITYKA 10). Inny dowcip utrzymuje, że ponieważ w islandzkim alfabecie nie ma litery „C”, Brytyjczycy zamiast „cash” (gotówki) dostali „ash”(popiół). Brytyjczycy nie pozostają dłużni. Członek legendarnego zespołu komików Monty Python John Cleese stwierdził z przekąsem, że Islandczycy nie są w stanie kontrolować ani swoich banków, ani wulkanów. Cleese stał się ofiarą wybuchu na Islandii, ponieważ z powodu odwołanych lotów musiał zapłacić równowartość kilkunastu tysięcy złotych za taksówkę z Oslo (gdzie występował) do Brukseli.
O wybuchu wulkanu z perspektywy Islandczyków piszemy na s. 85.
Polityka
18.2010
(2754) z dnia 01.05.2010;
Flesz. Ludzie i wydarzenia;
s. 11