Jarosław Kaczyński zdecydował się kandydować w wyborach prezydenckich. Choć można się było tego spodziewać, skutki tego faktu dla polskiej polityki trudno dzisiaj nawet oszacować. To nowa jakość także dla największej partii opozycyjnej.
By w tych wyborach wygrać, PiS nie musi ich wygrać. Taka opinia dominuje dziś wśród liderów partii. A są też poważni liderzy, którzy uważają, że aby wygrać te wybory naprawdę, PiS być może powinien je przegrać. Kto tych dylematów nie bierze pod uwagę, ten nie jest w stanie zrozumieć ani skali zamieszania, jakie tragedia smoleńska wprowadziła w pozornie senne życie partyjne PiS, ani zwłaszcza decyzji wymuszonych przez kampanię wyborczą.
Póki żył Lech Kaczyński, wszystko było jasne.
Polityka
18.2010
(2754) z dnia 01.05.2010;
Temat tygodnia;
s. 12