To już postanowione: minister zdrowia Nicola Roxon ogłosił, że do 2012 r. paczki papierosów w Australii przejdą kurację usuwającą kolory i logo oraz wszelkie inne ozdobniki. Ascetycznym wyglądem będą teraz bardziej przypominać opakowania leków, choć może nie jest to najszczęśliwsze porównanie. Chodzi o to, żeby opakowania jeszcze mniej przyciągały, zwłaszcza młodych, i by pozbawić je wszelkiej marketingowej magii. Do podobnej decyzji, w myśl rekomendacji Światowej Organizacji Zdrowia (WHO), przymierzała się Wlk. Brytania, Kanada i Nowa Zelandia, ale to Australia będzie w praktyce testować nowe rozwiązania i niewątpliwie tworzyć precedensy, jeśli chodzi o rozstrzygnięcia prawne. Producenci papierosów zapowiadają bowiem sądowe kontruderzenie w obronie wolnej konkurencji, której to zasadzie – jak utrzymują – gołe opakowania bez znaków handlowych zadają cios. Pieniądze są duże, więc i walka przed trybunałami zapowiada się zacięta. Tym bardziej że to jeden z ostatnich przyczółków, które przemysł tytoniowy ma do obrony.
Polityka
21.2010
(2757) z dnia 22.05.2010;
Flesz. Ludzie i wydarzenia;
s. 10