Najszerzej program oszczędnościowy przedstawiła Hiszpania. Od czerwca ministrowie zredukują swoje płace o 15 proc., a urzędnicy państwowi o 5 proc. W przyszłym roku wszystkich Hiszpanów czeka zamrożenie pensji i emerytur, z wyjątkiem tych najniższych. Zniknie też 2,5 tys. euro becikowego.
Cięcia w budżecie, do 2011 r., mają przynieść 15 mld euro oszczędności oraz zredukować, prawie o połowę, 11-proc. deficyt. Państwowe wydatki zmniejszą się o 6 mld euro na inwestycje publiczne i 600 mln na zagraniczną pomoc rozwojową. 1,2 mld mają zaoszczędzić regiony autonomiczne. Skurczą się też państwowe wydatki na służbę zdrowia. Będą zwolnienia i podwyżki podatków. Ale rządzącym socjalistom i samemu premierowi nie ufa już ponad połowa Hiszpanów, a co piąty mieszkaniec kraju jest bez pracy. Trudno więc będzie przekonywać do cięć.