Warszawska kancelaria Rafała Rogalskiego, (rocznik 1976), działa dopiero od 2008 r. Jednak jego nazwisko pojawiało się już w mediach. Prowadził sprawy o znieważenie prezydenta Lecha Kaczyńskiego przez Janusza Palikota i Stefana Niesiołowskiego. W szczególny sposób zajął się sprawą doktora G. Osobiście odwiedzał niektórych pacjentów i nakłaniał, by wystąpili z oskarżeniem. A gdy lekarza uniewinniono, przekonał rzecznika praw obywatelskich Janusza Kochanowskiego, aby ten wystąpił z kasacją. Sprawa z przyczyn formalnych wróciła więc do prokuratury, co – w największym skrócie – dla lekarza oznacza nowy proces, ciągnący się być może wiele lat.
Adwokat poprowadził też postępowanie rozwodowe żony doktora G. Sprawę przejął po Romanie Giertychu. Gdy prokuratura umorzyła sprawę o znęcanie się przez lekarza nad żoną, adwokat zastosował ten sam fortel: poprosił rzecznika praw obywatelskich o wsparcie kasacyjne.
W sprawie smoleńskiej zamierza dążyć do „rzetelnego wyjaśnienia i nieszukania kozła ofiarnego”. Niepokoi go, że „polscy prokuratorzy są w tej sprawie petentami”, że ciała ofiar wracały do Polski w zalutowanych trumnach, a w Polsce nie przeprowadzono sekcji zwłok. A tymczasem sekcja w badaniu toksykologicznym mogłaby wykazać na przykład, czy ofiary nie miały kontaktu z trucizną.