Archiwum Polityki

Chinka

●●●●●○
Wychowanej w Pekinie, studiującej w Londynie, a obecnie mieszkającej w Niemczech 37-letniej Guo Xiaolu w autobiograficznym, pełnometrażowym filmie uhonorowanym Złotym Lampartem w Locarno udało się opowiedzieć historię jej pokolenia. Młodych ciekawych świata kobiet, odciętych od korzeni, z zachwianym poczuciem tożsamości. „Chinka” przedstawia losy zbuntowanej, samodzielnej dziewczyny, która nie godząc się na kompromisy ucieka ze wsi do azjatyckiej metropolii, a potem zrywa kontakty z rodziną i krajem. Emigrując do Londynu, poślubiając rodowitego Brytyjczyka, emerytowanego nauczyciela matematyki, a potem wdając się w romans z młodym Hindusem, próbuje grać wiele ról, nie potrafiąc zaakceptować żadnej z nich. To arcyciekawe studium samotności, poszukiwania wolności, błądzenia po omacku w wieloetnicznym tyglu, w którym trudno znaleźć jakieś stałe punkty odniesienia. Chaos, kompletne pomieszanie znaczeń, brak oparcia, problemy, które stara się rozwiązać bohaterka, przyspieszają jej dojrzewanie, lecz niczego jej nie uczą. Tak jak ona – ostro, na krawędzi, bez żadnych autorytetów – żyją dziś setki emigrantów próbujących znaleźć równowagę w podającej wszystko w wątpliwość Europie. Zauważenie tego i wyartykułowanie w odważnej symboliczno-poetyckiej formie to spore osiągnięcie.

Janusz Wróblewski

Polityka 24.2010 (2760) z dnia 12.06.2010; Kultura; s. 54
Reklama