Archiwum Polityki

Kolejka wysokich prędkości

Z Wawelu docierają informacje, że ruch na tym obiekcie wzrósł do tego stopnia, że tworzą się tam duże korki. W wyniku korków tamtejsza kolejka zwiedzających ostatnio częściej stoi, niż się porusza.

Największym utrudnieniem w sprawnym ruchu kolejki są różne miejsca pochówku, przy których kolejka co chwilę musi się zatrzymywać, aby przewodnik mógł opowiedzieć jakąś ciekawą historię przewidzianą w ramach zwiedzania. Nic dziwnego, że proboszcz wawelskiej katedry zmuszony był usprawnić zasady organizacji ruchu w celu przywrócenia jego płynności. Najważniejszym elementem zmian jest unowocześnienie zbyt wolnej kolejki. Nowa, obecnie wprowadzona do ruchu kolejka jest szybsza, gdyż zgodnie z nowymi zaleceniami przewodnicy nie mogą zatrzymywać jej tu czy tam tylko dlatego, że mają ochotę coś opowiedzieć. Kolejka ma przystawać jedynie w miejscach ważniejszych, węzłowych.

Jak ujawnił dziennik „Polska The Times”, nie podoba się to wawelskim przewodnikom, zdaniem których kolejka pędzi teraz szybciej, ale trochę bez sensu. Skarżą się oni m.in., że zabroniono im przystawania obok grobu Józefa Piłsudskiego, w związku z czym niemożliwe jest opowiedzenie o nim czegokolwiek. Niektórzy turyści narzekają, że kolejka mknie z taką prędkością, że nie są w stanie przeczytać nawet notatek pamiątkowych o marszałku.

„Katedra to miejsce, gdzie uczy się historii, patriotyzmu. A my nie możemy mówić o wyjątkowości tego miejsca. Mamy wpadać i wypadać, wolno nam tylko oddychać” – mówi gazecie jedna z oburzonych przewodniczek. Przewodnicy podejrzewają, że wszystko dlatego, że cały ruch kolejki został podporządkowany odwiedzinom grobu prezydenta Lecha Kaczyńskiego i jego małżonki. Władze katedry – powiadają przewodnicy – chcą wyeksponować grób pary prezydenckiej, to on ma być najważniejszym przystankiem na trasie kolejki.

Polityka 25.2010 (2761) z dnia 19.06.2010; Fusy plusy i minusy; s. 96
Reklama