Streszczenie bajkowego „Zaćmienia” też na niewiele się zda, brzmi bowiem groteskowo i głupio – jak w przypadku każdej symbolicznej fabuły, której istota polega na metaforze. Bella (Kristen Stewart) nadal trzyma się swego postanowienia, że po maturze złoży ofiarę ze swojej duszy i z miłości do Edwarda Cullena (Robert Pattinson) przejdzie na stronę wampirów. Jej upór zostaje jednak wystawiony na próbę pod wpływem nagłego uczucia do wilkołaka Jacoba (Taylor Lautner). Żeby zrozumieć fenomen popularności sagi, trzeba pamiętać, że film Davida Slade’a jest kostiumową, romantyczną przypowieścią o wielkiej miłości, która nie miała prawa się zdarzyć. Niesłychanie zmysłowej, wzruszającej i opartej na tym samym schemacie co „West Side Story” czy „Romeo i Julia”. Straszydła rodem z tanich horrorów to tylko maska, za którą kryją się całkiem współczesne dylematy młodych ludzi żyjących w wieloetnicznych grupach, próbujących pokonywać dzielące ich bariery kulturowe, rasowe czy plemienne. Jak i czy w ogóle to działa, trzeba się przekonać samemu.
Janusz Wróblewski