Archiwum Polityki

Mapa podróżna Polańskiego

Szwajcarska minister sprawiedliwości i policji ogłosiła w poniedziałek, że jej kraj nie wyda Romana Polańskiego Stanom Zjednoczonym. Decyzja jest ostateczna i reżyser może opuścić areszt domowy i odzyska wpłaconą kaucję. Jednak decyzja ta nie kończy postępowania karnego w Ameryce. Pytanie więc, czy Polański nie musi się obawiać zatrzymania w innym kraju, gdyby chciał podróżować? Mapa jego bezpiecznych podróży zależy od: 1. istnienia i treści umowy ekstradycyjnej USA z danym krajem, 2. oceny przedawnienia przestępstwa, które popełnił (zwykle nie wydaje się osób, których czyn kwalifikowany jest odmiennie niż w kraju żądającym), 3. energii, z jaką amerykańska prokuratora w Los Angeles będzie forsować tę sprawę, kiedy się dowie o pobycie reżysera w innym kraju. W Szwajcarii, Polsce i we Francji reżyser może się czuć bezpiecznie, poza – istnieje ryzyko deportacji, ale wszędzie na mocy niezależnej decyzji sędziego. – Okoliczności sprawy są tak skomplikowane i niejednoznaczne, że sąd w każdym kraju miałby wątpliwości, czy można wydać Amerykanom oskarżonego po tak wielu latach od przestępstwa – ocenia prof. Zdzisław Galicki, polski członek Komisji Prawa Międzynarodowego ONZ.
Polityka 29.2010 (2765) z dnia 17.07.2010; Flesz. Ludzie i wydarzenia; s. 10
Reklama