Archiwum Polityki

Kulą w płot

●●●○○○
Sniper: Ghost Warrior, Wydawca: City Interactive; Platforma: PC, Xbox 360

Najnowsza polska superprodukcja jest niczym wakacyjne zauroczenie. Na początku wybranek/ka zachwyca nas pod względem czysto estetycznym, ale gdy tylko chcemy wchodzić w jakieś trwalsze związki, szybko okazuje się, że jego/jej walory intelektualne pozostawiają sporo do życzenia. „Sniper: Ghost Warrior” jest celownikową grą akcji. Staje więc w szranki z takimi hitami jak „Call of Duty: Modern Warfare 2” czy „Bad Company 2”. Samo to ustawia poprzeczkę niebotycznie wysoko. O dziwo, jeśli chodzi o stronę wizualną, polscy twórcy znakomicie dali sobie radę. Zagubione w południowoamerykańskiej dżungli obozy junty wojskowej, ukryte w zatoczkach porty czy monumentalne platformy wiertnicze robią duże wrażenie. Niestety, przekleństwem gry jest to, co powinno być jej atutem. Większość czasu spędzimy ukryci wśród egzotycznej roślinności, przeczesując okolicę za pomocą celownika optycznego. Na początku to bardzo się podoba, ale po jakimś czasie staje się nudne. Scenariusz nie wciąga. Tym bardziej że przeciwnicy wykazują się niezwykłym wręcz brakiem inteligencji. Trudno też zrozumieć zasady logiki, które sprawiają, że wróg czasem nas widzi, a innym razem kompletnie ignoruje, co wszystkie zadania wymagające skradania zamienia we frustrującą serię prób i błędów.

Piotr Stasiak

Polityka 30.2010 (2766) z dnia 24.07.2010; Kultura; s. 47
Reklama