Od redakcji: wydrukowane wyżej, na mocy wyroku, oświadczenie kończy jedną z dziwniejszych spraw w historii naszej gazety. W 2003 r. red. Andrzej Goszczyński opisał w POLITYCE pewien spór sądowy z udziałem mec. Marcina Mamińskiego. W 2004 r. wpłynął pozew mecenasa o ochronę dóbr osobistych. W 2005 r. A. Goszczyński przestał być pracownikiem POLITYKI, a w połowie 2006 r. zmarł tragicznie. W związku ze śmiercią autora tekstu Sąd Okręgowy w Warszawie umorzył postępowanie. Nie zgodził się z tym mec. Mamiński i w 2007 r. wystąpił z pozwem przeciwko redaktorowi naczelnemu POLITYKI, który musiał w tej sprawie reprezentować zmarłego. To rzadki przypadek sprawy toczącej się bez udziału autora artykułu i kilka lat po jego śmierci. Wyrok przyjmujemy i wykonujemy, mimo wątpliwości, czy nie naruszamy ważnego dobra, jakim jest szacunek dla zmarłego i ochrona Jego pamięci.