– Zaczynałem w grudniu 1980 r. jako stażysta w sejmowej komisji przemysłu lekkiego, później dużym wyzwaniem było pełnienie funkcji sekretarza komisji nadzwyczajnej do zbadania działalności MSW, której przewodniczył Jan Rokita – mówi minister Czapla. Od 1989 r. opiekował się salą obrad jako pracownik Sekretariatu Posiedzeń Sejmu. Przez kilka lat był zastępcą, a potem dyrektorem tego biura, by wreszcie w 2001 r. na wniosek ówczesnego marszałka Marka Borowskiego zostać zastępcą szefa Kancelarii Sejmu. – W tej roli przez ostatnie lata współpracowałem z ośmioma marszałkami – opowiada. Obowiązki szefa Kancelarii pełnił od października zeszłego roku, kiedy Bronisław Komorowski zwolnił jego poprzedniczkę Wandę Fidelus-Ninkiewicz. – Wiem, że stanowisko szefa Kancelarii budzi polityczne skojarzenia. Mam nadzieję, że przykład mojego awansu je zmieni – zaznacza. Jerzy Budnik, przewodniczący komisji regulaminowej, mówi, że wszyscy posłowie kojarzą go tylko z pracą w Kancelarii, a nie z którąkolwiek partią: – Moja komisja jednogłośnie pozytywnie zaopiniowała marszałkowi kandydaturę ministra Czapli. Jest bardzo kulturalny i potrafi łagodzić konflikty.
Te umiejętności są nieocenione, bo szef Kancelarii bierze udział z głosem doradczym w burzliwych czasami posiedzeniach Prezydium Sejmu i Konwentu Seniorów. Jest zwierzchnikiem ok. 1200 pracowników i w przyszłym roku będzie zarządzał ponad 400-milionowym budżetem.