Archiwum Polityki

Wrócili na szafot

W więzieniu w Tokio, po roku przerwy w wykonywaniu kary śmierci, powieszono dwóch mężczyzn skazanych za wielokrotne morderstwa. Ten sposób karania ma zwolenników wśród przeważającej większości Japończyków, tym bardziej że w ostatnich latach rośnie liczba brutalnych przestępstw.

Wśród przeciwników kary śmierci jest Keiko Chiba, od roku minister sprawiedliwości, która dotąd nie wyrażała zgody na przeprowadzanie egzekucji. Tym razem zmieniła zdanie, na co wpływ miała jej porażka w lipcowych wyborach do wyższej izby parlamentu. Jednak minister Chiba, która była świadkiem obu egzekucji, wstrząśnięta zasugerowała, by transmitować je na żywo, zapowiada też dyskusję nad reformą kodeksu karnego. Organizacje broniące praw człowieka, w tym Amnesty International, biją na alarm, że japońskie cele śmierci przypominają karcery, skazani przebywają w samotności, bez prawa do codziennych spacerów, z utrudnionym kontaktem ze światem za murami, co sprawia, że często przed wejściem na szafot zapadają na choroby psychiczne.

W japońskich celach śmierci przebywa 107 więźniów. Kara śmierci wykonywana jest jeszcze w 57 krajach, oprócz USA i Białorusi (w Europie tylko tu), głównie w Afryce i Azji.

Polityka 32.2010 (2768) z dnia 07.08.2010; Flesz. Ludzie i wydarzenia; s. 10
Reklama