Niepozorny czterdziestolatek Ekrem Jevrić, Muzułmanin z Czarnogóry, o nie najlepszym stanie uzębienia, na emigracji w Nowym Jorku, zdołał osiągnąć to, co udało się mało komu: wskrzesił fale jugonostalgii. Połączył Serbów, Chorwatów, Słoweńców, Bośniaków i innych we wspólnych emocjach wywołanych smutnym przebojem „Dom-praca, praca-dom”, o poniewierce i tęsknocie, który na YouTube szybko zyskał 4 mln odsłon, a kolejne 3 mln obejrzały wersje koncertowe.
Polityka
32.2010
(2768) z dnia 07.08.2010;
Flesz. Ludzie i wydarzenia;
s. 11