Niemcy szykują się do wprowadzenia podatku bankowego, Francja i Wielka Brytania już w czerwcu na szczycie G20 obiecały uchwalenie podobnej daniny. Inaczej niż w Polsce, gdzie opozycja postuluje opodatkowanie banków dla łatania budżetu państwa, Niemcy, Francuzi i Brytyjczycy chcą przeznaczyć wpływy na fundusze zabezpieczające na wypadek przyszłych kryzysów, tak aby podatnicy nie musieli ponownie płacić za ratowanie banków. Berlin wyliczył, że ściągnie w ten sposób ok. 1,3 mld euro rocznie.
Trzy inicjatywy mają uprzedzić starania Komisji Europejskiej o wprowadzenie unijnego podatku od banków. Podczas gdy Bruksela chce obłożyć nim każdą transakcję finansową, Berlin, Paryż i Londyn zamierzają naliczać daninę od wielkości aktywów banku i ich ekspozycji na ryzyko.
Tu jednak kończą się podobieństwa i zaczynają spory: Niemcy zamierzają opodatkować jedynie banki mające centralę w ich kraju, z kolei Brytyjczycy wszystkie instytucje działające na Wyspach, co narażałoby m.in. niemieckie banki na podwójne opodatkowanie.
Polityka
36.2010
(2772) z dnia 04.09.2010;
Flesz. Ludzie i wydarzenia;
s. 11