Poprzedni marsz, warszawski, zgromadził ok. tysiąca uczestników – choć sami organizatorzy twierdzą, że było ich nawet trzy razy więcej. Tym razem oczekują półtora tysiąca osób. Entuzjaści pomysłu intronizacji Jezusa na króla Polski wierzą, że dzięki temu możliwe jest „odrodzenie Polski”, odnowa życia moralnego i religijnego Polaków oraz ochrona przed wrogami ojczyzny i narodu, których niemało dookoła. Zakrzewski wie, że bez poparcia politycznego intronizowanie Chrystusa na króla Polski jest niemożliwe, a tego obecnie ruch nie zdobędzie, bo polską scenę polityczną również „zawłaszczyli masoni”. – Proniemiecki Tusk ze swoim dworem należy do loży Wielkiego Wschodu, natomiast Kaczyński i jego stronnicy to proamerykańscy członkowie loży rytu szkockiego – objaśnia Zakrzewski. Pomysłodawcom pozostaje zatem głównie wiara w cud. (Mlv)