Archiwum Polityki

Marsz – prezent dla abp. Życińskiego

Zwolennicy intronizacji Jezusa Chrystusa na króla Polski szykują kolejny marsz w tej intencji – tym razem w Lublinie. 9 października członkowie stowarzyszenia Ruch Suwerenność Narodu Polskiego, przedstawiciele lokalnych środowisk rzeczników intronizacji oraz ich sympatycy przejdą ze śpiewem i modlitwą na ustach spod kościoła garnizonowego pod Zamek Lubelski. Marsz ma być „prezentem” dla arcybiskupa Józefa Życińskiego, który naraził się intronizatorom: – To najbardziej modernistyczny biskup z całego episkopatu. Ma bardzo oryginalne pomysły, które zakrawają na antynaukę Kościoła. Powinien opuścić kurię albo się nawrócić – uważa Sławomir Zakrzewski, prezes RSNP.

Poprzedni marsz, warszawski, zgromadził ok. tysiąca uczestników – choć sami organizatorzy twierdzą, że było ich nawet trzy razy więcej. Tym razem oczekują półtora tysiąca osób. Entuzjaści pomysłu intronizacji Jezusa na króla Polski wierzą, że dzięki temu możliwe jest „odrodzenie Polski”, odnowa życia moralnego i religijnego Polaków oraz ochrona przed wrogami ojczyzny i narodu, których niemało dookoła. Zakrzewski wie, że bez poparcia politycznego intronizowanie Chrystusa na króla Polski jest niemożliwe, a tego obecnie ruch nie zdobędzie, bo polską scenę polityczną również „zawłaszczyli masoni”. – Proniemiecki Tusk ze swoim dworem należy do loży Wielkiego Wschodu, natomiast Kaczyński i jego stronnicy to proamerykańscy członkowie loży rytu szkockiego – objaśnia Zakrzewski. Pomysłodawcom pozostaje zatem głównie wiara w cud. (Mlv)

Polityka 41.2010 (2777) z dnia 09.10.2010; Flesz. Ludzie i wydarzenia; s. 7
Reklama