Na pewno z racji usytuowania swojego gabinetu będzie miał oko na szefów klubów PO i PiS, których pokoje również mieszczą się przy głównym korytarzu, naprzeciwko premierowego. Gabinet jest do dyspozycji premiera i władzę nad nim ma szef Kancelarii Premiera: – To takie państwo w państwie – mówi pracownik biura prasowego Sejmu. Zazwyczaj stoi zaplombowany. Jest przy nim sekretariat, do którego przenoszą się sekretarki premiera, oraz mała toaleta. W gabinecie, poza biurkiem i meblami w stylu henrykowskim, stoi duży stół konferencyjny. Tusk będzie też miał do dyspozycji kelnerów z sejmowej Hawełki. Jeśli szefowi rządu nie uda się wystarczająco wpłynąć na posłów, zawsze może wezwać na pomoc prezydenta. Jego gabinet jest po sąsiedzku. Lech Kaczyński raz z niego skorzystał, kiedy podpisywał ustawę o Karcie Polaka. (Dąb.)