Do afgańskiej armii dołączyły kobiety. 29 pań w stopniu podporucznika. Wszystkie ukończyły 20-tygodniowe szkolenie oficerskie pod nadzorem USA. Noszą zielone bluzy i spodnie, na głowie czapki z daszkiem i pod spodem czarne chusty. Nie biorą bezpośredniego udziału w walkach. Zajmują się administracją, logistyką i finansami. Jednak w Afganistanie, w którym kobiety często nie mogą nawet same wyjść z domu, nie mówiąc o pełnieniu jakichkolwiek funkcji publicznych, panie w mundurach wciąż wywołują prawdziwą sensację.
Polityka
41.2010
(2777) z dnia 09.10.2010;
Flesz. Ludzie i wydarzenia;
s. 10