Archiwum Polityki

Chusty w armii

Do afgańskiej armii dołączyły kobiety. 29 pań w stopniu podporucznika. Wszystkie ukończyły 20-tygodniowe szkolenie oficerskie pod nadzorem USA. Noszą zielone bluzy i spodnie, na głowie czapki z daszkiem i pod spodem czarne chusty. Nie biorą bezpośredniego udziału w walkach. Zajmują się administracją, logistyką i finansami. Jednak w Afganistanie, w którym kobiety często nie mogą nawet same wyjść z domu, nie mówiąc o pełnieniu jakichkolwiek funkcji publicznych, panie w mundurach wciąż wywołują prawdziwą sensację. Czy rewolucja płciowa w armii przetrwa próbę czasu? Zobaczymy za kilka lat. Warto pamiętać, że 20 lat temu wśród oficerów afgańskiej armii nie brakowało kobiet i dopiero rządy talibów zamknęły Afganki w domach. One więc niczego nie zaczynają od nowa, tylko wracają na swoje miejsca.
Polityka 41.2010 (2777) z dnia 09.10.2010; Flesz. Ludzie i wydarzenia; s. 10
Reklama