Archiwum Polityki

Baader-Meinhof, ostatnia odsłona

Przed słynącym z zabezpieczeń sądem w Stammheim ruszył proces 58-letniej Vereny Becker, oskarżonej o współudział w morderstwie sprzed 33 lat. Chodzi o zabójstwo ówczesnego prokuratora federalnego Siegfrieda Bubacka, zastrzelonego z karabinu maszynowego, wraz z kierowcą i ochroniarzem, przez zamaskowanego pasażera na motocyklu. Do zamachu przyznała się w liście lewacka grupa terrorystyczna Baader-Meinhof (to właśnie odnaleziony teraz ślad DNA Becker na tym liście zaprowadził ją na ławę oskarżonych), a egzekucja prokuratora została wykonana na zlecenie siedzącego w więzieniu Andreasa Baadera. Sprawca nigdy nie został ustalony. Becker, skazana już za inne czyny przed sądem w Stammheim na dożywocie, odsiedziała 12 lat i w 1989 r. wyszła na wolność. Według rodziny Bubacka, prowadzącej przez lata dochodzenie na własną rękę, Becker nie odpowiedziała za to potrójne morderstwo, bo przystała na współpracę z prokuraturą. Zdaniem rodziny, to ona siedziała wówczas na motocyklu, ale trudno to będzie ustalić przed sądem. Becker odmówiła zeznań.
Polityka 41.2010 (2777) z dnia 09.10.2010; Flesz. Ludzie i wydarzenia; s. 11
Reklama