Jednak najbardziej satysfakcjonujące wydaje się zgromadzenie jedynego w swoim rodzaju kapitału zaufania. Przede wszystkim naszej idei zaufali sponsorzy, którzy inwestują znaczne sumy bez nadziei na szybki marketingowy efekt. Laureaci konkursu – mimo że wybitni – nie są wszak modnymi bohaterami obecnej doby. Regulamin rozdziału stypendiów zbudowany jest na zaufaniu do profesjonalizmu, intelektualnej intuicji każdego z członków 18-osobowego jury. Operacja wyłaniania zwycięzców konkursu – mimo że mozolna i staranna – nie przypomina procedur towarzyszących przyznawaniu grantów, a jednak udaje się nam co roku wyłowić niekwestionowane talenty z kilkunastu dziedzin wiedzy. W samym haśle „Zostańcie z nami!” skrywa się nasze zaufanie do tych, których nagradzamy. Zostają, mimo że tak naprawdę nie mamy żadnej prawnej ani moralnej mocy, by kogokolwiek zatrzymywać przy jego pasji i przy przeświadczeniu, że warto poświęcić się nauce w Polsce.
Podczas tegorocznej uroczystości minister nauki i szkolnictwa wyższego Barbara Kudrycka próbowała utwierdzić laureatów w ich determinacji. Przekonywała, że projekty reform, które dotarły właśnie do Sejmu, w dużej mierze motywowane są zamiarem uwolnienia tkwiącego w młodym pokoleniu potencjału; są tam przepisy o wyższych stypendiach dla 30 proc.