Archiwum Polityki

Polityka i obyczaje

Przesłuchiwany przez komisję śledczą Jarosław Kaczyński musiał odpowiedzieć na bardzo istotne pytanie posła Franciszka Stefaniuka, mianowicie, czy gra w golfa. B. premier raczej nie zaskoczył komisji, mówiąc, że nie gra. Natychmiast zgłosił się znany golfista aktor Robert Rozmus: „Jeśli pan prezes zdecyduje się rozpocząć przygodę z golfem, to chętnie przyjmiemy go do naszego grona. To naprawdę fascynująca gra”.

Od dawna żaden polski poeta nie miał takiej promocji jak Franciszek Stefaniuk. Przez całe niedzielne przedpołudnie w TVN24 czytano na głos liryczne wiersze posła PSL, opiewające miłość i samotność. Szczególnie wzruszał utwór „Tęsknota”, nawiązujący do wykuwanego kiedyś na pamięć w szkołach młodopolskiego dzieła „O szyby deszcz dzwoni”.

Jacek Bełdowski, prezes Forum Obywatelskiego Rozwoju, występując gościnnie na łamach „Polski”, wyśmiał członków komisji hazardowej nazywających się śledczymi „niczym Porfiry Pietrowicz ze »Zbrodni i kary«”. „Dotychczasowe doświadczenia pokazują jednak, że prezentowany przez hazardowych śledczych repertuar zagrań pochodzi raczej z kiepskiego wodewilu niż wielkiej literatury”.

Aleksander Kwaśniewski z ogromnym zdziwieniem przyjął wiadomość, że Oleksy zabalował: „Z tego, co wiem, to w trosce o zdrowie jest na rygorystycznej diecie i nie pije alkoholu”.

Satyryczka Maria Czubaszek, odpowiadając na pytanie Rafała Bryndala, ile jest prawdy w plotce, a plotki w prawdzie: „Kiedyś myślałam, że w jednym i drugim przypadku zwykle jest pół na pół. Teraz bywa z tym różnie i dlatego coraz częściej muszą to ustalać sądy. A w przypadku polityków również sejmowe komisje śledcze. I nie mają lekko, bo dawniej było wiadomo, że prawda leży pośrodku, a teraz leży, gdzie leży.

Polityka 7.2010 (2743) z dnia 13.02.2010; Polityka i obyczaje; s. 106
Reklama