Nowe centrum rozrywki
Dla rynku, twórców i widzów najlepsza jest różnorodność i konkurencja, nie dziwią więc głosy nawołujące WBD do walki o niezależność. Ta jednak wymaga dziś olbrzymich nakładów.
Dla rynku, twórców i widzów najlepsza jest różnorodność i konkurencja, nie dziwią więc głosy nawołujące WBD do walki o niezależność. Ta jednak wymaga dziś olbrzymich nakładów.
Benoit Blanc słynie z barokowych przemów. Te z najnowszego filmu „Żywy czy martwy”, wygłaszane w czasach wzrastających w siłę w Stanach i nie tylko radykalnych ruchów polityczno-religijnych, brzmią mocno i odważnie.
To może być największa transakcja w branży rozrywkowej w historii. Dla wolności słowa nadchodzi czas niepewności. Podobnie dla TVN.
Twórcy serialu wystawili cierpliwość fanów na ciężką próbę. Jednak „Stranger Things” nawet w najsłabszym wydaniu wciąż ma sporo do zaoferowania.
Pięcioodcinkowy „Heweliusz” łączy w sobie dramat katastroficzny i sądowy, odtwarza klimat epoki. Czy każdy z elementów wypada na ekranie równie wiarygodnie?
O to, dlaczego „Heweliusz” wyruszył w swój 5087. rejs, zakończony katastrofą 16 mil morskich od wybrzeża Rugii, pytamy Kaspra Bajona, pisarza, poetę, filmowca, scenarzystę i pomysłodawcę serialu.
Na różnych etapach prac są kolejne polskie tytuły. Założenie jest jedno: ma być różnorodnie i dla każdego coś miłego.
Gigantyczny sukces filmu animowanego „Kpop Demon Hunters” pokazuje, jak bardzo koreańska fala odmieniła globalną popkulturę. I jak bardzo Zachód patrzy w tej dziedzinie na Wschód.
Maciej Buchwald, Kordian Kądziela i Jakub Rużyłło, sprawcy tej sensacji, w rozmowie z nami odnoszą się do fenomenu popularności „1670”.