3 sierpnia pod Pałacem Prezydenckim na Krakowskim Przedmieściu było bardzo nerwowo. Krzyż, który miał być usunięty ostatecznie przed siedzibą prezydenta pozostanie. Bo tego chciał awanturujący się, obrzucający wyzwiskami (głównie Bronisława Komorowskiego) rozmodlony tłum.
Reklama