Janina Paradowska
Galerie

Oblicza wojny w Syrii - galeria

23 sierpnia 2012
Szeregi syryjskich powstańców coraz częściej zasilane są przez ochodników z innych państw regionu. Coraz głośniej mówi się też, że za zamachami bombowymi stoją komórki Al-Kaidy, a bojownicy radykalizują się w kierunku islamu. Szeregi syryjskich powstańców coraz częściej zasilane są przez ochodników z innych państw regionu. Coraz głośniej mówi się też, że za zamachami bombowymi stoją komórki Al-Kaidy, a bojownicy radykalizują się w kierunku islamu. Narciso Contreras/Polaris / EAST NEWS
Wojna domowa w Syrii pochłonęła już ok. 23 tys. ofiar, wśród których są przede wszystkim cywile, ale także żołnierze syryjskiej armii i powstańcy z Wolnej Syryjskiej Armii, mający swe przyczółki na pograniczu syryjsko-tureckim.

Masakrom ludności cywilnej i fali przemocy nie zapobiegły ani sześciopunktowy plan pokojowy Kofiego Annana, ani obecność obserwatorów ONZ w Syrii. Według sierpniowego raportu ONZ obie strony konfliktu, czyli zarówno armia rządowa i wspierające ją bojówki szabiha, a także powstańcy Wolnej Armii Syryjskiej dopuszczają się zbrodni wojennych.

W tej chwili nie widać końca syryjskiej wojny: prezydent Baszar Asad, osłabiony dezercjami żołnierzy i najbliższych współpracowników nie zamierza opuścić stanowiska, a rebelianci mający wsparcie z krajów Zatoki Perskiej i wielu państw Zachodu nie mogą zdobyć przewagi nad armią. Międzynarodowa interwencja zbrojna jest też mało prawdopodobna. Wprawdzie Barack Obama ogłosił, że użycie lub "zamiar użycia" broni chemicznej przeciwko Syryjczykom potraktuje "czerwoną linię", po przekroczeniu której Asad może spodziewać się interwencji, ale trudno wyobrazić sobie taki scenariusz. Problem w tym, że trudno też wyobrazić sobie rychły koniec tej wojny.
Powstańcza Wolna Syryjska Armia opanowuje dzielnice miast. Na fot. walki w aleppijskiej Salah al- Din.Goran Tomasevic/Reuters/Forum Powstańcza Wolna Syryjska Armia opanowuje dzielnice miast. Na fot. walki w aleppijskiej Salah al- Din.
Rebelianci wchodzą nawet do domów, skąd toczą regularne bitwy z rządowym wojskiem.Goran Tomasevic/Reuters/Forum Rebelianci wchodzą nawet do domów, skąd toczą regularne bitwy z rządowym wojskiem.
Armia Asada wciąż kontroluje syryjskie niebo. Rebelianci to według reżimu „terroryści”, dla których nie ma litości.Goran Tomasevic/Reuters/Forum Armia Asada wciąż kontroluje syryjskie niebo. Rebelianci to według reżimu „terroryści”, dla których nie ma litości.
Dzielnice śmierci po tygodniach ciężkich walk w Homsie. Tam jeszcze długo życie nie wróci do normy.Shaam News Network/Polityka Dzielnice śmierci po tygodniach ciężkich walk w Homsie. Tam jeszcze długo życie nie wróci do normy.
Z Syrii uciekły już dziesiątki tysięcy uchodźców. Najwięcej - ok. 60 tys. jest w Turcji, zapełniają się też obozy w Libanie i Jordanii (na fot.).Ali Jarekji/Reuters/Forum Z Syrii uciekły już dziesiątki tysięcy uchodźców. Najwięcej - ok. 60 tys. jest w Turcji, zapełniają się też obozy w Libanie i Jordanii (na fot.).
Krew leje się po obu stronach. Na fot. powstaniec WSA wynosi ciało martwego kolegi z objętych walką dzielnic Aleppo, sierpnień 2012 r.Goran Tomasevic/Reuters/EAST NEWS Krew leje się po obu stronach. Na fot. powstaniec WSA wynosi ciało martwego kolegi z objętych walką dzielnic Aleppo, sierpnień 2012 r.
Ten mężczyzna w wyniku nalotu na Aleppo stracił pięcioro swoich krewnych. Do tej pory biznesowa stolica Syrii nie angażowała się w ten konflit.Heidi Levine/Sipa Press/EAST NEWS Ten mężczyzna w wyniku nalotu na Aleppo stracił pięcioro swoich krewnych. Do tej pory biznesowa stolica Syrii nie angażowała się w ten konflit.
Na fot. pojmani przez powstańców członkowie paramilitarnej jednostki szebiha. Staną przed samozwańczym sądem, który może skazać ich nawet na karę śmierci.Narciso Contreras/Polaris/EAST NEWS Na fot. pojmani przez powstańców członkowie paramilitarnej jednostki szebiha. Staną przed samozwańczym sądem, który może skazać ich nawet na karę śmierci.
Codzienne życie staje się coraz trudniejsze. W górę poszły ceny żywności, a także obcych walut na czarnym rynku. Przerwy w dostawie wody, prądu, wyłączone telefonu to codzienność zwykłych Syryjczyków. Na fot. w kolejce za chlebem na obrzeżach Ydlib.Zohra Bensemra/Reuters/Forum Codzienne życie staje się coraz trudniejsze. W górę poszły ceny żywności, a także obcych walut na czarnym rynku. Przerwy w dostawie wody, prądu, wyłączone telefonu to codzienność zwykłych Syryjczyków. Na fot. w kolejce za chlebem na obrzeżach Ydlib.
Nikt nie wie, jak długo potrwa ta wojna. Ci, którzy mogą szykują się na kolejną ciężką zimę. Na fot. kobieta w Aleppo przygotowuje zapasy, tzw. mune.Narciso Contreras/Polaris/EAST NEWS Nikt nie wie, jak długo potrwa ta wojna. Ci, którzy mogą szykują się na kolejną ciężką zimę. Na fot. kobieta w Aleppo przygotowuje zapasy, tzw. mune.
Według ONZ za majową rzezią mieszkańców okolic Huli stoją siły rządowe i szebiha. Zginęło tam co najmniej 108 osób, w tym 49 dzieci i 34 kobiety. Na fot. obserwatorzy ONZ dokumentują dziecięce ofiary tej masakry.Shaam News Network/EAST NEWS Według ONZ za majową rzezią mieszkańców okolic Huli stoją siły rządowe i szebiha. Zginęło tam co najmniej 108 osób, w tym 49 dzieci i 34 kobiety. Na fot. obserwatorzy ONZ dokumentują dziecięce ofiary tej masakry.
Coraz częściej w Syrii dochodzi do zamachów bombowych na obiekty rządowe. Na fot. okolice klubu oficerskiego i siedziby partii Baas w Damaszku, gdzie eksplodowała cysterna z paliwem. Do zamachu przyznała się WSA.Muzaffar Salman/AP/EAST NEWS Coraz częściej w Syrii dochodzi do zamachów bombowych na obiekty rządowe. Na fot. okolice klubu oficerskiego i siedziby partii Baas w Damaszku, gdzie eksplodowała cysterna z paliwem. Do zamachu przyznała się WSA.
15 sierpnia rządowe rakiety spadły na oznakowany szpital w Azaz na północ od Aleppo. Według różnych źródeł zginęło co najmniej 40 do 80 osób, pacjentów szpitala.Khalil Hamra/AP/EAST NEWS 15 sierpnia rządowe rakiety spadły na oznakowany szpital w Azaz na północ od Aleppo. Według różnych źródeł zginęło co najmniej 40 do 80 osób, pacjentów szpitala.
Czasem zostaje tylko modlitwa. Sierpień 2012 r., powstaniec Bustan Basza w okolicach Aleppo.Narciso Contreras/Polaris/EAST NEWS Czasem zostaje tylko modlitwa. Sierpień 2012 r., powstaniec Bustan Basza w okolicach Aleppo.
Tylko dzieci dziś bawią się w wojnę. W dorosłym świecie nie ma mowy o zabawie. Na fot. obóz dla syryjskich uchodźców w Jordanii na początku święta kończącego Ramadan..KHALIL MAZRAAWI/AFP/EAST NEWS Tylko dzieci dziś bawią się w wojnę. W dorosłym świecie nie ma mowy o zabawie. Na fot. obóz dla syryjskich uchodźców w Jordanii na początku święta kończącego Ramadan..
  • Syria
Janina Paradowska

Reklama
POLITYKA
Newsletter Prenumerata cyfrowa
Facebook Twitter Instagram

Nasze wydawnictwa

  • Redakcja Polityki
  • Biuro reklamy
  • Napisz do redakcji
  • BOK dla prenumeratorów cyfrowych
  • O Polityce
  • Regulamin serwisu
  • Zasady publikacji komentarzy
  • Polityka prywatności
  • Ustawienia plików cookie
  • Polityka RODO
  • Informacje dla akcjonariuszy

Aplikacje Polityki

iOS i Android
iOS i Android
W aplikacjach publikujemy pełne wydania tygodnika POLITYKA oraz nasze pisma.

 

Aplikacja Fiszki fiszki
Fiszki Polityki
Codziennie podsumowujemy dla Ciebie najważniejsze wydarzenia dnia.
  • Pulsar
  • Dwutygodnik Forum
  • Polityka Insight
  • Leśniczówka Nibork
  • Projekt: Cogision, Ładne Halo
  • Wykonanie: Vavatech
  • Prawa autorskie © POLITYKA Sp. z o.o. S.K.A.