Islandia sporo ostatnio przeszła. Najpierw zbankrutowała, później uziemiła swoim wulkanem pół Europy. Pomogła jeszcze Rafałowi Milachowi zniszczyć samego siebie. Ale o tym nie informowali w głównych wydaniach dziennika. Widać to na otwieranej właśnie wystawie jego fotografii.