7 najciekawszych książek dla dzieci (polecamy na Dzień Dziecka)
27 maja 2017
Eoin Colfer (tekst),Oliver Jeffers (ilustracje), „Fred, wymyślony przyjaciel” , Format, Wrocław 2017.
Uznany i ceniony na całym świecie ilustrator i autor Oliver Jeffers w duecie z Eionem Coflerem rezygnuje z wielobarwnych plansz na rzecz czarnej, delikatnej, komiksowej linii i drobnych akcentów kolorystycznych. Ma ku temu poważny powód, bowiem temat, którym zajmują się panowie, jest dla dzieci niezwykle istotny. Chodzi o wymyślonego przyjaciela. Jednak w ich historii tacy urojeni towarzysze są w stanie zaprzyjaźnić się ze sobą nawzajem. Świetna kreska, ciekawe ujęcie tematu i życzliwe spojrzenie na dziecięcą fantazję.
Format / mat. pr.
Ze względu na Dzień Dziecka nasze comiesięczne zestawienie prezentujemy wcześniej. Jest do tego odrobinę dłuższe. Książki wybrał Sebastian Frąckiewicz.
Wydawnictwo Tatarak/mat. pr.
Yvan Pommaux, Christophe Ylla-Somers, <b>„My i nasza historia”</b>, Tatarak, Warszawa 2017. Proszę nie zwracać uwagi na nijaką okładkę publikacji, tylko czym prędzej zajrzeć do środka. Autorzy w porywający sposób przybliżają historię ludzkiej cywilizacji w pigułce. Przyjmują też zupełnie inną perspektywę niż wbijana do głów przez dekady w polskich szkołach. Po pierwsze, nie jest to historia europocentryczna – równie istotne jak Europa są tutaj Chiny, Indie czy Mali. Po drugie, historia wojen i konfliktów nie jest tu najważniejsza. A po trzecie, tym razem historia ludzkości to historia ludzi zwykłych, często słabych i wykorzystywanych, a nie historia zwycięzców. Yan Pommaux i Christophe Ylla-Sommers podkreślają to na każdym kroku. I chwała im za to.
Wydawnictwo Wytwórnia/mat. pr.
Maria Dek, <b>„Kiedy będę duży” lub „Kiedy będę duża”</b>, Wydawnictwo Wytwórnia, Warszawa 2017. Jak dzieci wyobrażają sobie dorosłość? Jako bajeczną, wręcz nieograniczoną wolność, gdzie w końcu będzie można wyprowadzać żyrafę na spacer czy zbudować na drzewie domek zamieszkany przez niedźwiedzie. Maria Dek oparła swoją książkę na prostym pomyśle, piętrząc najbardziej zaskakujące fantazje, pełne surrealistycznego humoru, a dodatkowo przemyciła naukę liczenia. Śmiałą i prostą historię wspierają proste, mocne ilustracje, w których kreska jest równie istotna co kolor. Co ciekawe – publikacja występuje w dwóch wersjach: dla chłopców i dla dziewczynek.