Oto niektóre ze skutków ubocznych masturbacji wymieniane przez jej krytyków jeszcze w XIX w.: *Praktyka masturbacji ułatwia wkroczenie na ścieżkę sodomii; *Mężczyźni ryzykują utratę 33 gramów nasienia, co stanowi ekwiwalent prawie półtora litra krwi; *Kobiety w wyniku masturbacji tracą fluidy waginalne. Zapadają przez to na histerię i żółtaczkę. Grożą im również: zaburzenia cyklu miesięcznego, ataki padaczkowe i mimowolne moczenie oraz nieczystość mowy.
Wina i wstyd
Masturbacja to naprawdę zjawisko powszechne. Człowiek nie jest jedynym gatunkiem ssaków, który się masturbuje. Oddają się jej również: psy, koty, byki, ryjówki, szczury, chomiki, jelenie, większość prymatów, a nawet wieloryby.
W najnowszej edycji powszechnych badań w USA National Survey of Sexual Health do jej uprawiania przyznało się 92 proc. amerykańskich młodzieńców w wieku 20–24 lat oraz 72 proc. ich rówieśniczek. Jaki odsetek z nich cierpi z powodu odczuwanego wstydu i obniżonego poczucia własnej wartości? Nie wiadomo. Same pytania o masturbację w ramach badań nieodmiennie wywołują u uczestników duży niepokój. Badania z wykorzystaniem wariografu wykazały, że właśnie w tym aspekcie najczęściej kłamią. Pewien uczestnik projektu dr Christiny E. Kastle, opisanego przed rokiem na łamach „Archives of Sexual Behavior”, wyznał: „Jeśli rozmawiałbym z przyjaciółmi i zeszłoby na temat masturbacji, zaprzeczyłbym, że to robię, i potępiłbym taką praktykę, pomimo że robię to bardzo często. Masturbuję się w ukryciu albo późno w nocy, kiedy już wszyscy śpią”.
Onanizm stanowi temat tabu nawet w domach, w których rodzice rozmawiają z dziećmi otwarcie o seksie.