Ja My Oni

Seksu esencja

Seks. Dla poczynań, myśli i emocji człowieka to motor o wyjątkowej mocy. Mówią uczeni, że sposób, w jaki człowiek miłość uprawia i przeżywa, wyniósł go ponad inne gatunki, ukształtował cywilizację, stworzył sztukę. Że intymność to sfera dla ludzkiego życia najdonioślejsza.

Człowiek współczesny znalazł się pod podwójną presją. Z jednej strony cywilizacja wydaje się seksem aż do nudnej przesady nasycona. Nijak nie da się umknąć powodzi technicznych poradników, wymyślnej pornografii, naszpikowanej podprogowymi aluzjami reklamy. Z drugiej strony – wbrew całemu temu erotycznemu gadulstwu – mocno się trzyma religijno-kulturowa tradycja, w której seks naznaczony jest wciąż piętnem grzechu i zepchnięty do sfery tabu.

W efekcie i grzeszyć nie sposób, i nie sposób nie być w tym perfekcjonistą. Człowiek ma wiedzieć i umieć. Częściej, niżby się mogło wydawać, nie wie, nie umie, wstydzi się pytać. Kobiety – jak można przeczytać na dalszych stronach – wyedukowane w kinie i Internecie oczekują, że dostaną orgazmu od samego widowiskowego rzucania głową na boki. Mężczyźni, przerażeni własną niemocą, proszą lekarza o Viagrę, zastrzegając, że to dla wstydliwego wujka. Walczą o wynik, szukają dopingu, nieświadomi, o co w tym „sporcie” chodzi. A chodzi w istocie rzeczy o bliskość, empatię, wyczulenie na potrzeby drugiego człowieka, umiejętność słuchania, mówienia, okazywania uczuć, budowania intymności, samoakceptację i akceptację wzajemną. Esencja psychologii. Dlatego z przekonaniem właśnie seksowi poświęcamy dziesiąte, jubileuszowe wydanie Poradnika „Ja My Oni”.

Ja My Oni „O dobrym seksie” (100056) z dnia 25.09.2012; CAŁY TEN SEKS; s. 3
Reklama