Co począć w miejscu publicznym z miotającym się, wrzeszczącym, tupiącym maluchem.
Jedni dają klapsa lub szarpią się z dzieciakiem, inni próbują nieporadnie przemówić do rozsądku. Coraz więcej rodziców wie, że bicie czy krzyk jest niedobrym rozwiązaniem. Co w zamian?
Na rynku ukazały się niedawno dwa tytuły, które mogą okazać się pomocne nie tylko w tak krytycznej sytuacji, jak ambarasująca dla każdego rodzica eksplozja dziecięcych fochów. To „Dzieci pełne złości” autorstwa Thomasa B. Brazeltona i Joshuy D.
Ja My Oni
„Jak się godzić, jak rozwodzić”
(100073) z dnia 16.07.2013;
Dzieci: ile uczucia, ile wymagań;
s. 70