Przejdź do treści
Reklama
Reklama
Ja My Oni

Mózgowy matrix

Świadomość może hamująco wpływać na decyzje podjęte bez jej udziału przez mózg. Świadomość może hamująco wpływać na decyzje podjęte bez jej udziału przez mózg. Hank Grebe/Purestock/Getty Images / FPM
Czy wolna wola, świadome Ja i cały umysł to tylko złudzenia wykreowane przez mózg.
Smak Słowa

Kto tu rządzi – ja czy mój mózg?”. To prowokacyjne i arcytrudne pytanie od razu przykuwa uwagę na okładce polskiego wydania najnowszej książki napisanej przez Michaela Gazzanigę, jednego z najsłynniejszych uczonych, zajmujących się badaniami mózgu. Gazzaniga zalicza się też do tej ciekawej grupy naukowców, którzy zarówno popularyzują wyniki badań nad znajdującym się w naszych głowach (być może) najbardziej skomplikowanym obiektem we Wszechświecie, jak i przejawiają skłonność do filozofowania. I to na wysokim poziomie.

Pragną oni choć trochę przybliżyć się do rozstrzygnięcia ogromnie trudnej kwestii – czy dychotomiczny sposób, w jaki myślimy o naszym mózgu i samych sobie, jest słuszny? Inaczej mówiąc, czy rzeczywiście istnieje nasze świadome Ja, które ma przecież przemożne poczucie swojej integralności i sprawczości, różniące się od biologicznej galaretowatej masy komórek nerwowych znajdującej się w głowie każdego człowieka? Jakie są między nimi powiązania? Czy Ja dyryguje móz­giem, czy może to złudzenie i tak naprawdę to mózg rządzi, oszukując świadomość?

Jak działają lewa i prawa półkula

Zanim przyjrzymy się książce Gazzanigi, warto przybliżyć kwestie, którymi intensywnie się zajmował i dzięki którym jego kariera naukowa nabrała rozpędu; ich opis to jedna z bardziej fascynujących partii książki (pracę rozpoczynał na słynnym California Institute of Technology, a obecnie jest profesorem w University of California w Santa Barbara). Badał on osoby z przeciętym chirurgicznie tzw. spoidłem wielkim. To gruba wiązka włókien nerwowych, które przekazują informacje pomiędzy prawą a lewą półkulą mózgu.

Ja My Oni „Odkryj swoje ja” (100078) z dnia 03.02.2014; Jak rządzi mózg; s. 106
Reklama