W jakim stopniu technika używana przez terapeutę wpływa na efekty leczenia? W 15 procentach. Tak przynajmniej widzą to osoby korzystające z psychoterapii, które wzięły udział w badaniach Michaela J. Lamberta w 1999 r. Z badań wynika także, że takie samo znaczenie (15 proc.) mają łącznie oczekiwania pacjentów i efekt placebo. Co zatem jest najważniejsze w zdrowieniu? Czynniki związane z pacjentem i zdarzenia osobiste (40 proc.) oraz dobra relacja z terapeutą (30 proc.). Podobne wyniki uzyskali w 2010 r. Danny W. Scott i William H. Miller: tym, co najbardziej pomaga w leczeniu, jest zestaw indywidualnych cech pacjenta i psychoterapeuty (między 60 a 70 proc.), a nie terapeutyczna ideologia i przyporządkowane jej narzędzia (od 3 do 5 proc.).
Psychoterapeuci starają się ulepszać własną praktykę od momentu, kiedy ich zawód się sprofesjonalizował, czyli od ponad stu lat. Korzystają głównie z nauk medycznych, humanistycznych i społecznych, a w szczególności z psychologii oraz neurologii. Bardzo często są jednak tak pewni efektywności metody, w której pracują, że niechętnie doceniają inne techniki.
Są i tacy, którzy chętnie łączą różne poglądy i idee, wzbogacając tym samym swój własny warsztat. Podejście integracyjne cieszy się coraz większą popularnością.
W literaturze przedmiotu wskazuje się najczęściej na kilka czynników, które sprzyjają psychoterapii integracyjnej. Przede wszystkim wiele badań udowodniło, że nie można wskazać metody najskuteczniejszej w leczeniu zaburzeń osobowości czy zachowania. Zwiększyła się także komunikacja i wymiana doświadczeń między psychoterapeutami i badaczami, co spowodowało otwartość na eksperymenty.