Uzależnienie od internetu – co to właściwie znaczy
To bardzo silna emocjonalnie potrzeba kontaktu z siecią, nietracenia kontaktu z tym, co się w niej dzieje. Sytuacja, w której użytkownik nie wyobraża sobie dnia bez niej, nie panuje nad tym, ile w niej spędza czasu oraz co w niej robi, prowadzi do popadania w specyficzne cyberdryfowanie, od strony do strony, bez celu i kierunku. Działają tu podobne mechanizmy jak w uzależnieniu od alkoholu czy od narkotyków. Przede wszystkim w przypadku ograniczonego dostępu do internetu człowiek może doświadczyć klasycznego syndromu odstawiennego. Poza tym musi spędzać w sieci coraz więcej czasu, by uzyskać odpowiednią satysfakcję (tak jak alkoholik pije coraz więcej). I siłą rzeczy traci bezpośredni kontakt z innymi ludźmi.
Uzależnienie od internetu nie jest jednorodnym konstruktem. Pięć różnych jego podtypów wyróżniła w 1996 r. Kimberly Young, psycholog z Uniwersytetu w Pittsburghu:
• erotomania internetowa (cybersexual addiction) – oglądanie filmów i zdjęć o charakterze pornograficznym, czatowanie na tematy związane z seksem itp.,
• socjomania internetowa (cyber-relationship addiction) – korzystanie z czatów i poczty elektronicznej, uczestniczenie w grupach dyskusyjnych itp. (wówczas nie było jeszcze portali społecznościowych),
• uzależnienie od rozmaitych aktywności sieciowych (net compulsions) – internetowy patologiczny hazard, uczestnictwo w grach sieciowych, w których biorą udział inni internauci, niekontrolowane zakupy na aukcjach i w sklepach online,
• przeciążenie informacyjne (information overload) – przymus pobierania wszelkich danych,
• uzależnienie od komputera (computer addicion) – np.