Przejdź do treści
Reklama
Reklama
Ja My Oni

Mylnie mili

Czy autoterapia może być skuteczna?

Syndrom bycia miłym zdecydowanie częściej dotyczy
kobiet. Syndrom bycia miłym zdecydowanie częściej dotyczy kobiet. Jekaterina Nikitina / Getty Images
Jak wyleczyć siebie samego?
Wydawnictwo Muza SA

Czy istnieje ktoś bardziej wiarygodny niż terapeuta, który ma problemy? Chyba tylko terapeuta, który dzięki propagowanym przez siebie metodom skutecznie sobie z nimi radzi. Taką osobą jest brytyjska psycholog Jacqui Marson. Swoją książkę „Bycie miłym to przekleństwo” rozpoczyna od opisu tego, jak ze złamaną w wypadku ręką „normalnie” funkcjonowała przez kolejnych 10 dni. Prowadziła samochód, tańczyła, wiosłowała. A wszystko po to, żeby nie robić innym kłopotu, zaspokajać ich potrzeby i, broń Boże, nie wywołać u nich negatywnych emocji. Marson diagnozuje u siebie syndrom bycia miłym i uznaje go za coś nie tylko męczącego, ale też niekiedy groźnego. Jej książka zaczyna się więc od trzęsienia ziemi, a później napięcie rośnie.

Opisując przypadki konkretnych osób, autorka pokazuje, jak działa ten syndrom na co dzień. Ktoś boi się w trakcie towarzyskiego spotkania wyjść do toalety, by nie robić zamieszania przy stoliku. Ktoś nie umie zakończyć niekomfortowej rozmowy czy kuriozalnego spotkania w rodzaju pożegnalny drink dla recepcjonistki pracującej na zastępstwo. Ktoś nie potrafi odwołać spotkania z koleżanką, mimo że jest naprawdę zmęczony i nie ma ochoty na pogaduszki. Tytuł książki Marson mógłby więc brzmieć: jak nauczyć się mówić nie i wciąż myśleć o sobie dobrze.

Miłymi – zdaniem Marson – kieruje bowiem strach przed tym, że inni przestaną ich lubić, jeśli nie będą się na wszystko zgadzać, pomagać o każdej porze dnia i nocy oraz przypomną sobie o własnych potrzebach. Ale to nie wszystko. W bycie miłym wpisany jest jeszcze lęk przed łamaniem zasad, a więc konformizm. Aby nauczyć się mówić nie, trzeba popracować nad byciem dla siebie bardziej wyrozumiałym i ograniczyć, charakterystyczny dla miłych, perfekcjonizm.

Syndrom bycia miłym zdecydowanie częściej dotyczy kobiet.

Ja My Oni „Psychoterapia. Dla kogo, u kogo” (100102) z dnia 23.11.2015; Rady i przestrogi; s. 113
Oryginalny tytuł tekstu: "Mylnie mili"
Reklama