Strategia przetrwania
Prof. dr hab. Joanna Mizielińska o zwykłości i niezwykłości par nieheteroseksualnych
Anna Zawadzka: – Przyglądała się pani – wraz z zespołem badawczym – wnikliwie jak nigdy dotychczas w Polsce związkom homoseksualnym. Jakie one są?
Joanna Mizielińska: – W naszych badaniach w części ilościowej zadaliśmy m.in. pytanie, jakie pada w dorocznej Diagnozie Społecznej, prowadzonej na reprezentatywnej próbie Polaków – o ogólne poczucie szczęścia czy zadowolenia z życia. Okazało się, że osoby będące w związkach nieheteroseksualnych w porównaniu do reprezentatywnej grupy Polaków z Diagnozy oraz nieheteroseksualnych singli są najbardziej szczęśliwe. Grupa najmniej szczęśliwa to osoby nieheteroseksualne, niebędące w związkach.
Czy pytaliście tylko o ogólny poziom zadowolenia z życia, czy też o jego konkretne elementy?
Pierwsze pytanie dotyczyło osobistego szczęścia: „Biorąc wszystko pod uwagę, jak oceniasz swoje życie w tych dniach – czy możesz powiedzieć, że jesteś bardzo szczęśliwy/a, dosyć szczęśliwy/a, niezbyt szczęśliwy/a, nieszczęśliwy/a”. Ale dalej był kompleksowy zestaw pytań dotyczący różnych aspektów w związku, takich jak podział obowiązków, finanse, komunikacja. To wszystko stanowiło podstawę naszych analiz. Zadowolenie wyrażało ponad 90 proc. ankietowanych. Udany związek był wymieniany przez osoby nieheteroseksualne na pierwszym miejscu wśród wartości życiowych. To pytanie również zadawano na potrzeby Diagnozy, więc mogliśmy porównać wyniki. Okazało się, że większość Polaków na pierwszym miejscu stawia zdrowie, a nie udany związek. To pokazuje bardzo dużą rolę związku w życiu osób nieheteroseksualnych.