Mózg i umysł. Te dwa słowa wyrażają dwoistość naszego bytu, jawią się jako styk tego, co nazywamy ciałem i duszą. Mózg oznacza jeden z narządów ciała. Umysł – to, co niecielesne, aczkolwiek nierozłącznie związane z aktywnością mózgu: spostrzeganiem, myśleniem, zapamiętywaniem, odczuwaniem emocji, uczeniem się, regulowaniem uwagi. Umysł ma wpływ na mózg – udowadnia w swojej książce „Uzdrowić umysł” amerykański psychiatra kliniczny prof. David J. Hellerstein. I opowiada o tym, jak zdobycze nauki – określone przez niego mianem nowa neuropsychiatria – mogą pomóc osobom dotkniętym depresją i zaburzeniami lękowymi.
Zaburzenia w obrazach
Mózgi londyńskich taksówkarzy, którzy muszą znać skomplikowaną siatkę ulic tego miasta, różnią się od mózgów innych ludzi – stwierdziła Eleanor Maguire po pomiarach, których dokonała z zespołem z Institute of Neurology w Londynie w 2000 r. Mają większą tylną część hipokampu, a więc tego elementu mózgu, który odpowiada między innymi za pamięć i orientację przestrzenną. Najokazalsza była ona u tych, którzy pracowali najdłużej w zawodzie. Badacze uznali, że powodem jest przyrost liczby połączeń międzykomórkowych oraz nowych komórek. Później okazało się, że są i inne zajęcia, które wpływają na rozwój mózgu. Bogdan Draganski w 2004 r. odkrył, że zmiany w obrębie istoty szarej, zwłaszcza w tej części, która odpowiada za przetwarzanie bodźców wzrokowych, powoduje nauka żonglowania. Mózg zmienia także nauka języków obcych i innych przedmiotów.
Do niedawna większość neurologów uważała, że ludzki mózg rozwija się tylko do pewnego momentu, a po osiągnięciu dojrzałości zatraca zdolność do adaptacji czy regeneracji. Badania Eleanor Maguire i Bogdana Draganskiego dowodzą, że jest on zawsze plastyczny – w zakresie ograniczonym, lecz jednak większym niż myślano.