Człowiek na nie
Chwiejni, zgryźliwi, niezadowoleni: życie z nimi bywa ciężkie
Niektórzy ludzie sprawiają wrażenie, jak gdyby sami nie wiedzieli, czego oczekują od siebie oraz od innych. Jednego dnia są zdecydowani szukać pracy, następnego udają, że rozmowa na ten temat w ogóle nie miała miejsca. Z pozoru zgadzają się na wszystko, wykazują chęć współpracy, ale po jakimś czasie sabotują ustalenia, np. umyślnie spóźniając się, zmniejszając swoją wydajność, nie odpowiadając na maile czy telefony. Zwracają nadmierną uwagę na rzeczy nieistotne, są pełni pesymizmu i okazują niezadowolenie z otaczającej ich rzeczywistości. Wyrażają to niezadowolenie drwiącymi słowami, lekceważącymi minami, a nawet rzucając przedmiotami. Systematycznie przy tym utwierdzają się w przekonaniu, że to oni są niedocenieni, lekceważeni, nierozumiani. Stale poszukują dowodów na potwierdzenie własnych przekonań na temat siebie oraz innych ludzi. Znajdując je „bez trudu”, niemalże automatycznie zaczynają okazywać ów bierny opór. Nic dziwnego zatem, że swoim zachowaniem działają przygnębiająco na otoczenie, często prowokując napięcie i poczucie zagrożenia. A zwłaszcza – dezorientacji, ponieważ taki ktoś w chwilę po przeprosinach za swoje postępowanie i obietnicy poprawy, popada w złość i wzburzenie.
Niewykluczone, że ten utrwalony sposób postępowania świadczy o tzw. bierno-agresywnym zaburzeniu osobowości. Czy jednak wszystkie tego rodzaju zachowania od razu dowodzą patologii? Oczywiście nie. Większość ludzi w swoim życiu doświadczyła sytuacji, w których odczuwała potrzebę odroczenia jakiejś czynności, np. rozliczenia się z urzędem skarbowym czy też spełnienia życzeń nieprzyjemnego szefa. Nie świadczy to bynajmniej o patologii; niekiedy może być przejawem tzw. negatywistycznego stylu osobowości. Jednakże gdy takie myślenie i postępowanie trwa praktycznie przez cały czas, a zmieniają się jedynie sytuacje i ludzie, w stosunku do których skierowany jest bierny opór na zmianę z agresją, mamy do czynienia z patologią.