Ja My Oni

W poszukiwaniu niestraconego czasu

Jak gospodarować czasem wolnym

Momenty nudy są ogromnie ważne i potrzebne. dają wytchnienie, pozwalają spokojnie pomyśleć i czerpać satysfakcję z braku działania. Momenty nudy są ogromnie ważne i potrzebne. dają wytchnienie, pozwalają spokojnie pomyśleć i czerpać satysfakcję z braku działania. Klaus Wagenhauser / BEW
Co warto robić, gdy można nic nie robić.

Gdy wpisać w wyszukiwarkę „czas wolny”, obok definicji pojawi się wiele stron poradnikowych, z których mamy szansę dowiedzieć się, co w swoim czasie wolnym robić. Jak spędzić go pożytecznie, kreatywnie, z poczuciem, że się go nie zmarnowało. I tak na przykład, gdyby czas wolny przytrafił nam się w ogrodzie, to nie pozwólmy sobie po prostu poleżeć na trawie i gapić w niebo. Jest tyle atrakcyjnych możliwości! Możemy coś zmajstrować, co najmniej ogrodową altankę. Albo porobić weki; popielęgnować rośliny, a przynajmniej zgłębić wiedzę na ich temat; poćwiczyć, choćby jogę. W najgorszym wypadku poczytać, choćby taki poradnik ogrodnika. Najwięcej rozrywki w czasie wolnym dostarcza się w internecie paniom. Można szydełkować albo porobić na drutach, teraz to modne; spróbować oczyścić dom ze zbędnych rzeczy zgodnie z filozofią Marie Kondo albo w wolnych chwilach między gotowaniem obiadu a upychaniem słoików poćwiczyć obce słówka, bo to zawsze gimnastyka dla mózgu. Czas wolny jest tak cenny, że nie można go zmarnować na nicnierobienie. Po prostu trzeba coś robić. Czy trzeba?

Wieczny niedoczas

Podobny dylemat dręczył Brigid Schulte. Amerykańska dziennikarka „The Washington Post” od dłuższego czasu miała wrażenie, że jej życie to niekończący się maraton wypełniony obowiązkami zawodowymi, domowymi i opieką nad dziećmi, która przez większość czasu oznaczała wożenie ich na różne zajęcia. A weekend równał się nadrabianiu zaległości zawodowych oraz sprzątaniu, prasowaniu i szykowaniu obiadów rodzinnych. Wiecznie w niedoczasie, w biegu, z dręczącą myślą z tyłu głowy, że o czymś się zapomniało. Dlatego pracując nad książką pt. „Overwhelmed: Work, Love and Play, When No One Has the Time” (Przytłoczeni: praca, miłość i zabawa, gdy nikt nie ma czasu), poświęconą czasowi wolnemu, a właściwie temu, dlaczego Amerykanie w ogóle go nie mają (matki małych dzieci zwłaszcza), Schulte zaczęła od wizyty u Johna Robinsona, specjalisty od tego, jak ludzie spędzają swój czas w ogóle, i autora książki „Time for Life.

Ja My Oni „Dobrostan” (100158) z dnia 25.11.2019; Poprawić świat wokół; s. 97
Oryginalny tytuł tekstu: "W poszukiwaniu niestraconego czasu"
Reklama