Ja My Oni

Anioły dadzą radę

Trudna sztuka rozmowy o rozłące i chorobie

„Rezygnacja” obraz Carla Wilhelma Wilhelmsona (1866–1928). „Rezygnacja” obraz Carla Wilhelma Wilhelmsona (1866–1928). www.bridgemanart.com/Photopower
Jak rozmawiać z dziećmi o epidemii, niekiedy – o konieczności rozłąki z najbliższymi, a czasem – również o nagłej śmierci kogoś z nich.

Ośmioletniej Marysi bardzo trudno zrozumieć, dlaczego już od dwóch tygodni nie może spotkać się z mamą. Nawet kiedy dawniej późno wracała z dyżuru, słyszała, jak zakradała się do jej pokoju i na wpół śpiącą całowała na dobranoc. Teraz nie ma tulenia ani zwykłej matczynej czułości. Dziewczynka wie, że jest epidemia. Groźny wirus. Żeby samej nie zachorować ani nie zakazić nim babci i dziadka, zamknięto szkołę, z koleżankami może zobaczyć się tylko na Skypie. Tylko dlaczego mama nie może wracać z pracy do domu – nie potrafi zrozumieć ani zaakceptować. Kiedy znowu będzie normalnie? – pyta codziennie tatę. Dwa tygodnie to dla dziecka jak wieczność, zwłaszcza gdy uległy zmianie istotne rytuały.

Decyzje o rozłące z rodziną na czas leczenia osób zakażonych koronawirusem podjęło wielu lekarzy pełniących dyżury w szpitalach zakaźnych. Mama Marysi nie jest wyjątkiem. Powtarza sobie, że to dla dobra również jej córki. Znajoma psycholog doradziła, jak z jej punktu widzenia rozmawiać z ośmiolatką – przede wszystkim wyjaśnić, skąd wzięła się nowa sytuacja, nie tworzyć tajemnic, bo to jest pożywka do karmienia lęku, pokazać perspektywę, która da jej pewność, że wkrótce wszystko wróci do normy. – Przez krótki czas biłam się z myślami, czy wynajmując mieszkanie na czas dyżurów wśród zakażonych COVID-19, nie staję się wyrodną matką, która porzuca swoje dziecko – wyznaje lekarka. – Doszliśmy jednak z mężem do wniosku, że to najlepsze rozwiązanie, bo daje poczucie bezpieczeństwa. Czy gdybym codziennie wracała ze szpitala do domu, byłabym dla niej tą samą mamą co dawniej, bojąc się ją przytulać? Nie traci mnie przecież na zawsze. W swojej pracy często spotykam rodziny, w których dzieciom z powodu śmierci rodziców przydarza się takie nieszczęście.

Ja My Oni „Oswoić i przetrwać pandemię” (100166) z dnia 06.05.2020; Co się dzieje w związkach i rodzinach; s. 66
Oryginalny tytuł tekstu: "Anioły dadzą radę"
Reklama